Awanturował się w domu, trafił do aresztu. Miał przy sobie narkotyki

W nocy 6 listopada, na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która zgłosiła dyspozytorowi, że jej pijany syn obraża ją i zakłóca ciszę nocną. Policjanci, którzy udali się na miejsce zdarzenia, ustalili iż sprawcą całego zamieszania jest 20-latek, mieszkający z matką na jednym z pułtuskich osiedli. Badanie alkomatem wykazało, że ma dwa promile. Funkcjonariusze podczas rozmowy zwrócili uwagę na fakt, iż mężczyzna jest nadmiernie pobudzony i unika kontaktu wzrokowego. Po przeszukaniu okazało się, że w ukrytym foliowym woreczku ma marihuanę.

Nie był to odosobniony przypadek w ostatnim czasie. Kilka dni temu, policjanci podczas patrolu miasta zwrócili uwagę na mężczyznę, który po zauważeniu radiowozu zaczął zachowywać się podejrzanie. Unikał on kontaktu, a jego ruchy były nerwowe. Funkcjonariusze zainteresowali się nim. Okazało się, że ich przypuszczenia były słuszne, bo w wyniku kontroli osobistej znaleźli przy 32-latku narkotyki. Tego samego dnia, kilka ulic dalej, poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Pułtusku 21-latek, został zatrzymany przez funkcjonariuszy prewencji. Mieszkaniec Pułtuska znaleźli przy mężczyźnie z suszem roślinnym zielonego koloru.

Wszyscy mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków i staną przed sądem.

Źródło zdjęcia: KPP w Pułtusku