Skromna wygrana
Nadnarwianka pokonuję 2-1 Sonę Nowe Miasto.
Ostatni mecz rundy jesiennej był rozgrywany w mgliste sobotnie przedpołudnie. Jednak pogoda nie przeszkodziła zbytnio zawodnikom by rozegrać spotkanie.
Zgromadzeni kibice na stadionie miejskim w Pułtusku na pierwszego gola musieli poczekać, aż do 23 minuty. Wynik spotkania w tym dniu otworzył zawodnik Nadnarwianki - Mateusz Grzela. I do tego momentu mogłoby się wydawać, że przejmiemy kontrolne w tym spotkaniu.
Jednak jak się okazało piłkarze Sony tanio skóry nie chcieli sprzedać i niespełna 10 minut po stracie gola odrabiają straty za sprawą Jędrzewskiego. Do przerwy po mimo kilku okazji żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku spotkania.
Po zmianie stron sytuacja na boisku utrzymywała się taka sama jak w pierwszej partii gry. W 55 minucie samobójcze trafienie zanotował Młudzikowski i tym sposobem pułtuska drużyna objęła prowadzenie. Jak się później okazało bramka samobójcza dała naszej drużynie komplet punktów.
Warto jednak zaznaczyć, że drużyna gości zostawiła po sobie bardzo pozytywne wrażenie. Przerwę zimową spędzimy na pozycji wicelidera ze stratą jednego punktu do drużyna z Makowa Mazowieckiego.
Nadnarwianka Pułtusk - Sona Nowe Miasto 2-1 (1-1)
Bramki: Grzela 23', Młudzikowski 55' (bramka samobójcza) - Jędrzejewski 32'
Nadnarwianka: Stelmach - Jagielski, Salwin, Ł. Zalewski, Bobowski (61' Dziczek), Salamon, J. Zalewski, D. Sokołowski, Grzela (61' G. Sokołowski), Kowalczyk, Damętko