Niespodziewana porażka
Co się dzieje z Nadnarwianka?
Faworytem tego spotkania była drużyna gospodarzy, która w ligowej tabeli zajmuję pozycję wicelidera.
Jednak po 90 minutach gry wynik spotkania na pewno zaskoczył wielu znawców piłki nożnej. Ale zacznijmy od początku.
Jeszcze dobrze nie zasiedli na trybunach kibice, a już można było obejrzeć pierwszą bramkę. W 5 minucie drużynę przyjezdnych wyprowadza na prowadzenie Rafał Lodzik. Po stracie bramki drużyna z Pułtuska próbowała doprowadzić do jak najszybszego remisu, ale ta sztuka nam się nie udawała. Co więcej goście w 20 minucie podwyższając wynik spotkania na 2-0 i po raz drugi w tym meczu na listę strzelców wpisuje się Rafał Lodzik.
Siedem minut po drugiej bramce dla Żbika, goście strzelają trzeciego gola.
Tym razem w protokole meczowym zapisuje się Mateusz Bramowicz. I po niespełna 30 minutach gry w Pułtusku zapachniało sporą sensacją.
Do przerwy utrzymał się wynik z pierwszych 27 minut, tj. 0-3 dla Żbika Nasielsk.
W drugich 45 minutach na boisku nie było już tak ciekawie, drużyna z Pułtuska próbowała zmienić niekorzystny wynik, a goście umiejętnie im w tym przeszkadzali oraz wyprowadzali groźne kontry. Jednak na nasze szczęście żadna z nich nie znalazła drogi do pułtuskiej siatki.
Była to już druga porażka z rzędu naszej drużyny, miejmy nadzieje, że w ostatnim meczu rudny jesiennej ligi okręgowej na wyjeździe pokonamy Wkrę Sochocin i zakończymy ten rok zwycięstwem.
Nadnarwianka Pułtusk - Żbik Nasielsk 0-3 (0-3)
Bramki: R. Lodzik 5', 20', M. Bramowicz 27'